Mówi się o tym, że w wielu sytuacjach finansowych podejmujemy ryzyko, lecz czy aby na pewno zawsze mamy z nim do czynienia?
Granica między ryzykiem a niepewnością
Niepewność to nic innego jak niekwantyfikowalny stan natury, którego cechę charakterystyczną stanowi niedostatek informacji. Warto zaznaczyć, że świadomość niemożności pozyskania brakujących zasobów informacyjnych implikuje dla inwestora wiele niedogodności.
Po pierwsze stykając się ze zjawiskiem niepewności nie jesteśmy w stanie oszacować żadnych stawek prognostycznych występowania danego zdarzenia. W wolnym tłumaczeniu oznacza to, że nie mamy możliwości stwierdzić, czy bardziej prawdopodobna jest sytuacja A czy B.
Zatem ryzyko to sytuacja, w której rzucamy 6-ścienną kostką oraz znamy możliwe rezultaty tego doświadczenia. Poszczególnym rzutom jesteśmy w stanie przypisać konkretny rozkład prawdopodobieństwa.
Z kolei niepewność to rzut bliżej nieokreśloną kością o niesymetrycznych ścianach, której budowa uniemożliwia tworzenie jakichkolwiek rozkładów prawdopodobieństwa.
Tak też niedoświadczeni gracze oceniając predyspozycje debiutującej na rynku giełdowym spółki, mogą borykać się z problemem niepewności. Pozyskanie danych w takim wypadku często okazuje się być na tyle subiektywne, że jakiekolwiek oszacowanie dostępnych możliwości staje się właściwie niemożliwe.
Przykład praktyczny
Debiutujący w 2015 roku na polskiej giełdzie InPost był wymieniany w serwisach finansowych jako jeden z największych koszmarów inwestorów. Dramatyczne wycofanie się z giełdy z prawie 50% spadkiem zamknęło usta wielu traderom. Kto by się spodziewał, że ta sama spółka wkrótce wejdzie na rynek amsterdamski zaznaczając swoją obecność ze znacząco dobrym akcentem?
Odpowiedź na pytanie insynuuje, że część wydarzeń znajduje się po prostu poza zasięgiem analitycznego oka inwestorskiego. Tego rodzaju abstrakcyjne scenariusze rozwoju zdarzeń umykają najlepiej skonstruowanym prognozom i analizom. Z tego względu granica między ryzykiem a niepewnością jest bardzo płynna.
0 Comments