Inwestor kontra rynek, czyli o anomaliach ciąg dalszy…
Z pewnością każdy z nas chciałaby poznać odpowiedź na to intrygujące pytanie, jak wzbogacić się na inwestowaniu giełdowym? Co odważniejsi dzielą się swoimi spostrzeżeniami, natomiast Ci rezolutniejsi spieniężają swoje strategie. Zatem, skoro istnieją jednostki, które przechytrzyły rynek to musi oznaczać, że na rynku występują pewne powtarzające się struktury – nazywane anomaliami.
Na wstępie warto zaznaczyć, że jest to temat pokroju „finansowego” potwora Loch Ness, gdzie jedni wierzą w jego istnienie a z kolei drudzy uznają wszelkie opowiastki o tym monstrum jako wielopokoleniową legendę. Od Twojego nastawienia, doświadczenia aż po indywidualne analizy zależy wykreowanie osobistego stosunku do zjawiska anomalii – koniecznie daj znać, po której stronie obozu się opowiadasz!
Efekt Halloween
Przeciwnicy teorii rynków efektywnych wychodzą z założenia, że wraz z końcem października – powszechnie nazywanym dniem Halloween – szanse na osiągniecie wyższej stopy zwrotu na giełdzie znacząco wzrastają. W wielu publikacjach można przeczytać o powiązaniu efektu Halloween z anomalią „sell in may and go away”, która podaje, że październik jest najdogodniejszym momentem, aby wejść na rynek. Osiąganie wyższych zysków w październiku, aniżeli w miesiącach letnich, stanowi przyczynek do obalenia mitu, jakim jest efektywność rynku finansowego. Podważanie fundamentalnych zasad kierujących rynkiem nie mogłoby się odbyć bez rzetelnych studiów empirycznych. Ich owoc stanowi racjonalny argument w tej wieloletniej niezakończonej dyskusji na temat istnienia anomalii na giełdzie.
Dlaczego efekt Halloween występuje?
Jeśli doszukiwać by się rzetelnych stymulant tego zjawiska, wówczas należałoby wskazać zarówno na wzrost płynności rynku w miesiącach zimowych, jak i na wzrost wolumenu w tym okresie.
Swój udział odnotowują także aspekty psychologiczne – wzmożona celebracja święta Halloween w Stanach Zjednoczonych nie od dziś jest ściśle powiązana z kulturą konsumpcji. Warto w tym miejscu wspomnieć, że w 2021 roku koszt amerykańskich cukierków i psikusów wyniósł ok. 10 mld $. Wszechobecna aura wydatków mimowolnie przenosi się na rynek finansowy, który pod wpływem buzujących emocji i nastrojów obfituje w niedające się zaszufladkować wyniki.
Wierzyć czy nie wierzyć?
Niemniej jednak wszystkie opisane źródła mogą wydawać się dosyć wątpliwe w oczach teoretyków. Nie tylko rosnąca płynność rynku, ale także i zwiększający się wolumen sprzedaży to zwykła bujda, zwłaszcza, gdy rynki finansowe są dzisiaj ogólnodostępne. Ponadto każdy umocowany w badaniach argument może być odparty chociażby przez doświadczenie codziennej praktyki, czyli udowodnienia paradoksalnego odstępstwa od odstępstwa. Z tego względu najtrafniejszym podsumowaniem i zarazem właściwym oddaniem sensu słów „anomalii” jest poniższy cytat:
„Strategia Halloween jest fascynująca właśnie dlatego, że jest zarówno anomalią empiryczną, jak i tajemnicą.”
0 Comments