Wchodzisz na imprezę i widzisz całą grupę znajomych. Śmiejących się i witających z entuzjazmem, ale jest tak ktoś jeszcze.
W rogu siedzi osoba, która zachowuje się nieswojo, a ty czujesz, że nie darzy cię ona sympatią. Jest zamknięta w sobie, wzrok jej przepełniony jest nieufnością i niewdzięcznością.
Czujesz, że nie czuje się ona swobodnie i sam ty, przestajesz się tak czuć. Wpływa na ciebie jej zachowanie ponieważ odczuwasz niepokój i ocenianie. Czujesz się po prostu niekomfortowo.
Zastanawiałeś się kiedyś dlaczego tak się dzieje i skąd biorą się takie osoby?
Zastanawiałeś się dlaczego akurat na ciebie osoba ta wpływa w taki sposób?
Zastanawiałeś się dlaczego inni ludzi potrafią z tą osobą luźno porozmawiać, a tobie nie wychodzi?
Wydaje mi się, że powinniśmy pomyśleć nad naszym zachowaniem względem tej osoby. Wchodzisz do pomieszczenia ludzi, którzy otwarcie cię witają, a co robisz ty?
Odwzajemniasz ich entuzjazm, zachowując się przy tym maksymalnie naturalnie. Zresztą nie ma się co dziwić, w końcu odwzajemniamy emocje innych osób.
A co z tą osobą, która na start nie wykazuje takich pozytywnych emocji, tylko jest bardziej skryta emocjonalnie?
Czy osoba ta nie darzy cię sympatią?
Jeśli tak, to skąd o tym wiesz?
Czy może jest szansa na to, że przez jej mniej otwarte zachowanie sam wysnuwasz wnioski i oceniasz ją zanim lepiej poznasz?
Być może osoba ta ma takie same odczucia co ty i zastanawia się nad tą samą rzeczą co ty. Być może ona także żyje w przekonaniu, że ty jej nie lubisz i traktujesz ją inaczej niż resztę osób, jesteś w stosunku do niej bardziej zdystansowany.
Zauważ, że twoje podejście i nastawienie do drugiej osoby wpływa w bardzo dużym stopniu na jej nastawienie i podejście względem ciebie.
My wszyscy czasami popełniamy błędy i zbyt szybko kategoryzujemy drugiego człowieka, nadając mu łatkę z której bardzo ciężko wyjść.
Każda moja przyjaciółka na początku była przeze mnie nie lubiana. Nie mam pojęcia skąd wzięła się ta tendencja, ale zawsze istniała. Poznawszy moją teraźniejszą przyjaciółkę, nie darzyłam ją sympatią. Wydawała mi się wręcz przeciwnie, zarozumiałą i nie serdeczną osobą, a dopiero poznając ją bliżej moje zdanie zmieniło się.
Oceniamy, oceniamy i oceniamy.
Oceniamy zanim poznamy.
Oceniamy zanim się zastanowimy.
Oceniamy za wcześnie.
Oceniamy bezpodstawnie.
Oceniamy bo tak nam się wydaje.
A później zmieniamy zdanie i zaczynamy rozumieć, że początkowa ocena była absurdalna i mogło jej w ogóle nie być.
A co z osobą przy której czujesz dyskomfort?
Podejdź do niej, z dobrym nastawieniem i zagadaj. Poznaj ją i wtedy dopiero zadecyduj:
Czy chcesz spędzać z nią czas? Czy może nie jest to człowiek dla ciebie?
Zacznij czuć się swobodnie przy ludziach i pozwól poczuć im się swobodnie przy tobie. To zawsze idzie w parze
0 Comments