Dosyć często spotykam się ze słowami “Co z ciebie wyrośnie”, które rodzice używają w stosunku do swoich dzieci.
Myślałam o nich i zastanawiałam się dlaczego są używane i jaki jest ich głębszy cel. Chciałabym zwrócić uwagę na tendencje zastosowanie tego wyrażenia: jest ono stosowane nadzwyczaj często wśród problemów związanych z nastolatkami buntującymi się. To właśnie moment w którym rodzice zaczynają wątpić w myślenie swoich dzieci i twierdzić, że wpływ na ich niestosowne zachowanie mają rówieśnicy, bo przecież oni nie są odpowiedzialni za znajomych swoich pociech. Sęk tkwi w tym, że są, mimo braku świadomości tej zależności. Przeanalizujcie poniższe kilka pytań i zastanówcie się nad ich odpowiedziami:
Czy znasz rodzinę w której zrównoważeni i spokojni rodzice borykają się z agresją u swojego dziecka?
Czy spotkałeś się z sytuacją w której młodzież dorastająca w bogatym domu stała się złodziejami?
Czy dzieci z porządnych domów zawierają patologiczne znajomości?
Teraz zastanawiasz się zapewne jaki jest sens tych pytań, skoro na większość bądź wszystkie z nich odpowiedziałeś twierdząco.
Już tłumaczę.
Rodząc się nie wiemy jeszcze jacy jesteśmy.
Rozwijamy się, kształtujemy i dzięki temu stajemy się charakterystyczni i wyjątkowi w swojej okazałości.
Stajemy się indywidualistami ponieważ nasze myślenie, pomimo tego, że może być podobne do myślenia naszych rodziców, różni się od nich.
Załóżmy, że ty i twój partner jesteście, jak w przypadku pierwszego pytania, zrównoważonym emocjonalnie związkiem. Wasze dziecko od samego początku wykazuje określone cechy, które warto jest diagnozować i zastanawiać się nad ich potrzebom. Małe dzieci są ciekawskie, energiczne i wszędobylskie. Nie lubią spokoju i monotonii. W większości są poszukiwaczami wrażeń, zupełnie nie skupiając uwagi na konsekwencje, za co są już odpowiedzialni ich opiekunowie. Jeśli wy, jako rodzice pozbawiliście ich tego poprzez swój stoicyzm, dziecko stało się ograniczone, ograniczone doświadczeniom i poznawaniem świata. Mały osobnik nie jest w stanie tego określić i pokazać ponieważ jeszcze nie rozumie siebie i tego czego oczekuje od życia. Zaczyna dojrzewać, a jego frustracje rozwijają się i powiększają razem z nim. W końcu następuje moment wybuchu, wybuchu emocji, a wy zastanawiacie się dlaczego wasze dziecko stało się takie agresywne.
Tutaj mowa o konkretnym przypadku, ale nawet jego można przeanalizować we wszelaki sposób podkładając zupełnie inne czynniki, które identyfikujesz z problemem u swojego dziecka. Podstawmy zatem kolejny.
Kolejny przypadek
Jesteście relacją, w której pieniądze nie mają znaczenia ponieważ jest ich wystarczająco. Żyjecie na wysokim poziomie, a waszym dzieciom niczego nie brakuje. Dowiadujecie się, że kilka dni temu, waszego załóżmy syna, nakryto na kradzieży. Zastanawiacie się dlaczego tak się stało skoro pieniędzy nigdy mu nie brakowało, ale czy tak samo jak pieniędzy nie brakowało mu emocji? Czego oznaką może być kradzież nie licząc posiadania danej rzeczy? Adrenaliny czyli pobudzenia emocjonalnego. Człowiekowi takiemu może brakować przeżyć, momentu stresu, który jest dla niego pociągający. A jeśli nie mógł doświadczyć takich emocji podczas swojego życia, stwierdził, że zrobi wam na przekór i pokaże czego mu brakowało. To tylko jeden czynnik mogący wytłumaczyć określone zachowanie, może ich być więcej. Kolejnym z nich jest brak zaangażowania i bliskości. Młoda osoba, która nie potrafi zwrócić uwagi na siebie i czuje się ignorowana przez swoich rodziców, chcąc wzbudzić zainteresowanie może skłaniać się ku złym czynnością, myśląc, że dzięki temu w końcu zwróci na siebie uwagę.
A co ze znajomymi?
Przecież nie mamy wpływu na to z kim nasze dziecko będzie się kolegować- słyszę bardzo, ale to bardzo często. Właśnie na to mamy największy wpływ. To jakie morały naszym dzieciom przedstawimy, jakich wartości nauczymy będzie wpływać na to z kim będą przystawać. Zastanów się czego taki młody człowiek potrzebuje i do czego dąży na przestrzeni lat. Mając 16- 18 lat nie skupia się na ambicjach i przyszłościowych planach. W takim wieku młodzi ludzie często poszukują znajomości skupiających się na imprezach, spotkaniach towarzyskich, piciu alkoholu itp. Nie jest dla nich istotne środowisko życia najlepszego kolegi, czy też jego poziom intelektualny.
Ważne jest to aby miał czas i spędzał go podobnie do własnych oczekiwań. To jest priorytetem dla naszego dojrzewającego dziecka, a ty myśląc, że jego znajomi są nieadekwatni i ściągają go na złą stronę, żyjesz w błędzie. O ile dobrze wychowałeś swoje dziecko, nauczyłeś systematyczności i niezależności nie powinieneś mieć żadnych obaw.
Prędzej czy później znajomość taka się rozejdzie poprzez różnice, jeśli istnieją, środowiskowe, intelektualne i emocjonalne. Nasze znajomości na przestrzeni lat gruntownie się zmieniają i rozwijają, a mając świadomość tego procesu powinniśmy naszym dzieciom pokazać zaufanie. Myślisz, że dobrze wychowując dziecko przez kilkanaście lat, grono znajomych jest w stanie zmienić tą osobę diametralnie? Jeśli tak to oznacza, że nie ufasz, ani swoim zasobom wychowania, ani twojemu dziecku, a to większy problem, niż ten którym się przejmujesz.
Oczywiście większość dzieci jest zgodnych ze swoimi rodzicami.
Mając spokojnych rodziców sami wychowamy się na spokojnych ludzi.
Mając rodziców agresywnych, sami będziemy agresywni.
Mając rodziców którzy kradną, większe jest prawdopodobieństwo, że sami zaczniemy to robić.
Mając rodziców alkoholików, tak samo, istnieje większa skłonność do nadużywania alkoholu.
SKŁONNOŚĆ, W KAŻDYM PRZYPADKU, KTÓRA NIE OZNACZA REGUŁY.
0 Comments