Myśląc o słowie “asertywność” wyobrażasz sobie zapewne, umiejętność powiedzenia “nie”.
Nie ma w tym nic dziwnego, bo w zasadzie to najprostszy sposób wytłumaczenia znaczenia tego wyrazu. Ja chciałabym wytłumaczyć je bardziej obszernie i skupić się na konsekwencjach jego stosowania. A więc zacznijmy.
Jesteś osobą konsekwentną swoich myśli, przekonań i wartości. Nie zmieniasz zdania jak chorągiewka. Umiesz stanowczo i jasno wyrazić swoje zdanie na dany temat oraz podzielić się opinią. Jesteś szczery wobec siebie i otaczających cię ludzi.
Odpowiadasz na ich komentarze bądź pytania zgodnie ze sobą i nie krępujesz się własnej inności poglądów. Nikt nie jest w stanie wpłynąć na twoją opinię, jeśli uważasz ją za słuszną. Każdą sugestię skierowaną do ciebie słuchasz i analizujesz, a później zastawiasz się czy jest słuszna.
Jeśli czytając ten opis, pomyślałeś o sobie to oznacza, że zaliczasz się do osób asertywnych. Powinieneś się bardzo cieszyć, bo patrząc na społeczeństwo, jesteś mniejszością.
Traktując nasze społeczeństwo jako jedną całość mogę powiedzieć jedno:
MAMY PROBLEM.
Jesteśmy niezdecydowani, przepełnieni wątpliwościami i strachem.
Boimy się zmian w życiu, zapominając o tym, że zmiana jest jedyną stałą, która nas otacza.
Boimy się rozwoju i myślimy negatywnie.
Duża część tych zachowań bierze się właśnie z braku asertywności. To właśnie my kierujemy wszystkimi wyżej wymienionymi aspektami.
Chcemy coraz więcej ciągłych zmian w życiu?
To stwarzajmy okoliczności, aby je wdrażać, bo czym tak naprawdę jest zmiana?
Rozwojem i postępem, zazwyczaj skierowanym w pozytywną stronę. Zgadzam się, mogą zaistnieć dla nas sytuacje wpływające negatywnie na dany moment w życiu, ale dzięki nim uczymy się na błędach i próbujemy uniknąć kolejnych źle podjętych decyzji. Każda zmiana zatem, nie zważając na jej słuszność, będzie dla nas kształcąca, a strach przed nią destrukcyjny.
A negatywne myślenie?
Co nam daje?
Jest dla nas motywacją?
Czy demotywacją?
Bardziej przybliżyłabym się ku temu drugiemu.
Zastanawialiście się kiedyś skąd w naszych głowach tyle negatywnych myśli? Czy to może przez niskie poczucie wartości? Czy bardziej przez lęk zakorzeniony w naszych głowach? Lęk przed nieznanym, bo przecież tego boimy się najbardziej, a odnosi się to, do wcześniej poruszonego wątku.
Boimy się rzeczy, których nie jesteśmy pewni. Boimy się ryzyka, a przecież, żeby cokolwiek osiągnąć musimy zaryzykować. W innym wypadku będziemy pasywni, ostrożni i nigdy nie dowiemy się nawet, co straciliśmy przez nasz wewnętrzny strach. Zaczniemy żałować, ale będzie za późno.
A co jest gorszego w życiu niż poczucie żałowania?
Żałowania, że się nie odważyliśmy. Będziemy żyć w przeświadczeniu, że nasze życie mogłyby być zupełnie odmienne i bardziej kolorowe, a nie jest przez nasz strach. Nie bójmy się życia, to co nas w nim czeka, jest już i tak zaplanowane.
Zacznij od małych rzeczy i próbuj pokonać swój lęk, a później, kiedy już to zrobisz, dziel się tym ze światem i pokazuj swoją asertywność.
0 Comments